Dzisiaj, po dosyć długiej przerwie mam dla Was kolejny wpis wnętrzarski!!! :) Ostatnie skończone wnętrze pokazywałam Wam na początku grudnia (była to sypialnia). Zatem skoro mieliśmy wykończone najważniejsze pomieszczenia w domu jakoś nie spieszyło nam się do kończenia tych kolejnych. Jednak w połowie stycznia zaczęliśmy pracę nad drugą łazienką. Pierwszą – tą z prysznicem mogliście zobaczyć tutaj (klik). Za to dzisiaj po sześciu miesiącach od przeprowadzki mogę Wam pokazać efekt finalny tej drugiej łazienki, która mieści się na górze. Co prawda nie mamy jeszcze lampy, ale nie przeszkadza nam to w codziennym użytkowaniu, a i na zdjęciach tego nie widać. To co, gotowi? Enjoy!
Zacznijmy od tego, że łazienki w naszym domu są małe i kameralne. Łazienka na górze ma podobny metraż do tej na dole: ma 4,2m2. Nie widzieliśmy sensu powiększania łazienek i absolutnie nie żałujemy tej decyzji. Wszystko nam się idealnie zgrało, pomieściło i jest tak jak lubię: przytulnie i kameralnie. Jedyną zmianą było okno, którego na początku nie planowaliśmy. Z czasem jednak przekonaliśmy się, że okno w łazience, to rzecz bardzo przydatna i dziś, w ciągu dnia mogę cieszyć się pięknymi promieniami słońca, które wpadają do łazienki (to też moje ulubione miejsce do malowania się ^^).
Zacznijmy jednak od podstawowych faktów. Płytki! Na ścianach mamy płytki Travert Chiaro Matt. I od razu muszę Wam powiedzieć, że kocham te płytki! Są idealne, chociaż łatwo z nimi nie było. Ciężko się je kładzie no i są dosyć grube. Niemniej efekt finalny naprawdę bardzo mi się podoba. Niestety od wczoraj szukam nazwy płytek, które mamy na podłodze i na ten moment nie jestem w stanie Wam udzielić tej informacji, ale jeżeli komuś bardzo zależy to dowiem się tego :) Wszystkie płytki, które mamy w domu są ze sklepu Paste Group.
Od początku też wiedziałam, żę chcę, aby ta łazienka była kolorystycznie zbliżona do tej na dole. Wiedziałam, że chcę płytki imitujące drewno na podłodze i beże na ścianach. Oczywiście miało być dużo drewnianych elementów i… dodatki retro!
Gdy wiele miesięcy temu zaczęliśmy planować układ tego pomieszczenia, to do końca nie byliśmy przekonani czy robić wannę. W końcu jednak stwierdziliśmy, że skoro na dole mamy prysznic, to na górze zrobimy wannę. Ja nigdy nie byłam fanką długich kąpieli, ale spodobał mi się ten pomysł. No i wymyśliłam sobie, że skoro ma być wanna, to obowiązkowo wolnostojąca na nóżkach! Udało się znaleźć taką w idealnym rozmiarze. Kupiliśmy ją w sklepie Świat Łazienek (klik). Jest to wanna marki Victoria+Albert model Wessex o wymiarach 152×76,5.
Dziś wiem, że była to najlepsza decyzja ever! Od pierwszego wejścia do wanny pokochałam długie kąpiele. No dobrze, ale skoro już jesteśmy przy temacie wanny, to pora przejść do baterii. Tutaj również od początku wiedziałam, że chcę baterię retro, która będzie pasować do nóżek. Wybraliśmy taką stojącą od ziemi. Kupiliśmy ją w sklepie twojabateria.pl (klik). Jest to model Reitano Atea.
Przestrzeń za wanną wypełniliśmy stołkami z drewnianymi blatami, na których trzymamy płyny do kąpieli, żele, balsamy itd. Stoliki są ze sklepu Zara Home.
Drewniane elementy nadają całości takiego ciepłego klimatu i moim zdaniem idealnie dopasowały się do tych dodatków retro. Drewniany stołek przy wannie, na który można położyć ręcznik czy ubrania, bambusowa półka na wannę do kąpieli (na książkę, kieliszek) a także kosz, w którym można trzymać np. ręczniki.
półka na wannę – emako
stołek – wild wood stories
kosz – tk maxx
Przejdźmy teraz do umywalki i szafki. Gdy odwiedziliśmy sklep IKEA i zobaczyliśmy cały zestaw: szafka, umywalka i bateria, to stwierdziliśmy, że ten zestaw z pięknymi frontami, baterią retro i dużą umywalką będzie idealnie pasować do naszej łazienki. Nie myliliśmy się. Jest nie tylko ładnie ale i funkcjonalnie. Jestem z tego zestawu bardzo zadowolona.
Szafka – IKEA (godmorgon)
Umywalka – IKEA (rattviken)
Bateria – IKEA (hamnskar)
Dywanik łazienkowy – H&M Home
Lustro, które pasuje do stołków za wanną kupiliśmy w sklepie Zara Home. Tutaj też nie mieliśmy większego problemu. Wiedziałam, że chcę okrągłe lustro – trzeba było tylko znaleźć to odpowiednie :)
Jeśli chodzi o kinkiet nad lustrem, to znaleźliśmy go w Castoramie. Nawet nie pamiętam nazwy, ale wiem, że jego cena była bardzo przystępna. Spodobał mi się i bez zastanowienia go kupiłam. Moim zdaniem wygląda świetnie! :) Haczyki na ręczniki są natomiast z Leroy Merlin.
Mamy też tu kilka elementów, które łączą nasze dwie łazienki. To ubikacja (ta sama co na dole) marki Duravit, przyciski do spłukiwania, szczotka do ubikacji (Leroy Merlin) oraz kosz na śmieci marki Blomus (TK Maxx). W narożniku mamy też małą półkę dorwaną w IKEA, która fajnie wypełnia przestrzeń. Trzymam tam świeczki, sole do kąpieli i np. papier toaletowy.
W łazienkach mamy ogrzewanie podłogowe, ale zdecydowaliśmy się również na grzejnik łazienkowy (zarówno na dole jak i na górze).
To by było na tyle. Muszę Wam powiedzieć, że ta łazienka, to jedno z moich ulubionych miejsc w naszym domu. Uwielbiam ten wieczorny relaks w wannie z książką, przy kieliszku wina. Rozkładam dużo świeczek, włączam muzykę i relaksuję się.
A Wy, lubicie długie kąpiele? :)
Jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie w komentarzach! A już niedługo kolejne wnętrze czyli salon! STAY TUNED!
Nasze pozostałe wnętrza możecie zobaczyć tutaj:
ŁAZIENKA NA DOLE – KLIK
SYPIALNIA – KLIK
KUCHNIA – KLIK
GARDEROBA – KLIK
Do następnego!
Post Nasze wnętrza: łazienka na górze! pojawił się poraz pierwszy w Beauty Fashion Shopping.