Kocham sukienki maxi, ale to już wiecie. Mam ich sporo, ale to już też wiecie. Lubię odkryte ramiona, lubię lekkie i zwiewne propozycje, ale lubię też te bardziej eleganckie – o tym zapewne również nie musiałam wspominać. Nie wiecie za to o tym, że w mojej szafie pojawiła się zupełnie nowa sukienka maxi. Jest to absolutna nowość z dwóch powodów: 1) kupiłam ją niedawno (to oczywiste ^^), 2) to pierwsza sukienka w mojej szafie o takim kroju. Jest to niezwykle stylowa, koszulowa maxi. Pisząc koszulowa, mam na myśli jej górę, która prezentuje się jak delikatna, jedwabna koszula. Dół jest jeszcze bardziej bajeczny: lekki i zwiewny. Nie ukrywam, że to chyba jedna z najpiękniejszych maxi jakie dorwałam! Dobrałam do niej delikatne dodatki, które idealnie wpasowują się w kolorystykę sukienki. To wszystko na tle orłowskiego klifu, nad brzegiem morza – podoba Wam się?
A Wy, jaką macie najpiękniejszą sukienkę w swojej szafie? Mini, midi, maxi? Koronki, prosty fason a może wzory? Piszcie w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa! :) Enjoy!
sukienka – mango
buty – wojas
torebka – sowl
naszyjnik – pandora
Do następnego!
Post Moja najpiękniejsza maxi / Gdynia Orłowo pojawił się poraz pierwszy w Beauty Fashion Shopping.